Matylda Marczak – coaching, mentoring, terapia IFS

8 aspektów mojej obecności w pracy z klientami

8 aspektów mojej obecności w pracy z klientami

1. Świadomość mocy: moją pracę z klientami zaczynam od świadomego poszukania mocy i potencjału do zmiany u swojego klienta. A jednocześnie też własnej wiary w siebie i w to, że jestem sprawdzam ze sobą, czy i w jak najlepszy sposób mogę towarzyszyć mojemu klientowi w jego drodze do zmiany.

2. Stworzenie bezpiecznego miejsca: zawsze staram się zapewnić bezpieczne miejsce i stworzyć swobodną przestrzeń do szczerego wyrażania myśli i uczuć przez klienta. Długość sesji i procesu dobieram w taki sposób, by mój klient miał odpowiednią przestrzeń czasową na przestawienie się z trybu zadaniowego w nieco wolniejszy tryb odczuwania i eksploracji, by później mógł znów przyspieszyć i wejść w rytm realizacji nowo odkrytych perspektyw i planów z nimi związanymi.

3. Wsparcie i zaangażowanie: kiedy pracuję ze swoim klientem, oczywiście wspieram go w jego wysiłkach na rzecz zmiany, ale nie zatrzymuję się na tym. Nie tylko jestem na początku zmiany, w jej trakcie, ale też angażuję się w jego sukces celebrując go z nim na końcu naszej współpracy i dużo później, jeśli mamy wciąż ze sobą kontakt.

4. Skuteczne pytania: skupiam się na takich, na które być może jeszcze mój klient sobie nie odpowiedział lub na tych, które już sobie zadał, ale wcześniej nie miały one takiego znaczenia dla niego jak mogłyby mieć dziś. Pomaga mu to jeszcze lepiej identyfikować cele, pomysły czy strategie lub je zaktualizować i prowadzi go to do trwałej zmiany.

5. Zrozumienie i akceptacja: zawsze ze zrozumieniem i akceptacją przyjmuję perspektywę mojego klienta bez względu na to, jaka jest jego rzeczywistość. Co nie znaczy, że nie konfrontuję go z jego wyborami, sposobem działania czy jego życiem! Już dawno zauważyłam, że pożenienie „akceptacji tego co jest” z pytaniem „co by było jeszcze lepsze, gdyby takie mogło się stać?” daje wspaniałe efekty.

6. Doświadczanie nowego – przejście z pozycji „wiedzącego” do pozycji uczenia: nie jest łatwo by menagerowie, tym bardziej na poziomie executive, zwykle będący wzorem dla młodszych doświadczeniem pracowników, weszli w pozycje ucznia. Zachęcam jednak ich do tego i krok po kroku otwieram na to doświadczenie. Ku zaskoczeniu (choć już nie mojemu) na nowo pojawiaja się w nich ekscytacja, energia i wewnętrzna motywacja. A to wszystko powoduje, że znowu czują jak nabierają nowych sił witalnych i chęć tworzenia.

7. Odpowiedzialność: bardzo jasno zaznaczam granice odpowiedzialności. Mój klient jest odpowiedzialny za realizację własnych celów, za wyniki i wprowadzanie zmian, a ja za ten nasz proces. Każdy z nas ma swoje zadanie, a jednak to właśnie nasza współpraca, przynosi tak dobre efekty.

8. Przekonaj mnie… – to mój stały punkt programu. To trochę jak z tańcem. Czasem czuję, jak ja przyspieszam i jestem pół kroku „energetycznego” przed klientem, by on sam mógł znaleźć w tej swojej pracy coś atrakcyjnego, a czasem znikam, by nie przesłaniać mu jego własnej energii. Jedno jest stałe w mojej pracy: zawsze stawiam jeden warunek moim klientom. Muszą mnie przekonać, że chcą swojej zmiany bardziej niż ja chcę tego dla nich. I wiecie co? To działa. Bardzo dobrze działa. I energia jest po obu stronach. I proces płynie. I klienci wynoszą z niego to, po co przyszli, a nawet, bardzo często i więcej.

Zostaw odpowiedź

Zaloguj się, aby dodać komentarz.